Jak zrobić wino z jabłek – krok po kroku. Przechodzimy już do dokładnego przepisu jak zrobić wino jabłkowe. W tym celu przygotuj balon winiarski. Pamiętaj, ze niezależnie od tego ile wina chcesz uzyskać, balon powinien być napełniony mniej-więcej do połowy. Czyli w przypadku przygotowania 10l wina, przygotuj balon 20l.
23 wrz 2008 23:06 26 Borubar TRUDNOŚĆ: łatwe CZAS: powyżej 60 min ocena: 4/5 głosów: 17 Śliwowica: Śliwki na śliwowicę myjemy, moczymy we wrzątku tak aby oczyścić z robactwa. Po umyciu wrzucamy śliwki do gąsiora ... 16 Dodaj do ulubionych Wybierz listę: Składniki: Śliwowica 15 kg śliwek / litr śliwowicy spirytus+wódka 50/50 Sposób przygotowania: Śliwowica Śliwki na śliwowicę myjemy, moczymy we wrzątku tak aby oczyścić z robactwa. Po umyciu wrzucamy śliwki do gąsiora i zalewamy spirytusem z wódką, szczelnie korkujemy i odstawiamy w ciepłe miejsce, żeby zaczęła się fermentacja. Po min. 2 miesiącach alkohol zlewa się, filtruje i rozlewa do butelek. Ja osobiście czekam min 6 miesięcy, wtedy lepszy jest aromat :)Dodam że pozostałą część, czyli śliwki z gąsiorka zasypujemy cukrem i zalewamy wrzątkiem do osiągnięcia konsystencji likieru. Podajemy teściowej ;) Podobne przepisy

Ta 1/4 wiśni z pestkami doda nalewce tylko smaku, który z mocą procentów, słodyczą cukru i tą odrobiną goryczki stworzą znakomity bukiet. wiśniowa nalewka babuni. Włóż do słoja wiśnie bez pestek i z pestkami, zalej alkoholem, tak aby spirytus był 1,5 – 2 cm ponad owoce. Zakręć słój i przenieś w ciepłe, lekko

PRZEPIS NA WINO Z WIŚNI 16% Wiśnie są doskonałym surowcem do produkcji win czerwonych oraz surowców kiperskich do kupażowania win. Wiśnie idealnie sprawdzają się w winach wieloowocowych w połączeniach z czarnymi jagodami, czerwonymi porzeczkami, czarnego bzu, malinami, truskawkami, śliwkami oraz z jeżynami. Wiśnie spośród owoców pestkowych idealnie nadają się do produkcji różnych rodzajów wina. Posiadają dużo kwasu i dlatego wymagają dużo wody. Idealnie nada się wyrobu wina likierowego, stołowego. SPECYFIKACJA WIŚNI: 10 kg owoców odpowiada ok. 6,5 litra soku. 10 litrów soku z ok. 14,5 kg owoców. Kwasowość ogólna 12 g/l, Zawartość cukru ok. 110 g/l, PRZYGOTOWANIE WINA Z WIŚNI: Wiśnie należy przepłukać zimną wodą, dokładnie przejrzeć, odrzucić zgniłe i uszkodzone. Również owoce powinny być po usunięciu ogonków oraz po wydrylowaniu pestek. Nie jest zalecana fermentacja miazgi z pestki, ponieważ moszcz może zawierać zbyt dużo szkodliwego dla zdrowia cyjanowodoru wyługowanego z pestek i nabrać gorzkiego smaku. Podążać z naszą „Instrukcją krok po kroku”. W skrócie do zmiażdżonych owoców dodać dawkę wody wrzącej (jeżeli bez pestek, letniej jeśli z pestkami), i dawkę cukru, po ostudzeniu dodawać enzym, pożywkę, drożdże. Później oddzielić owoce, wygnieść, przecisnąć, dodać syrop cukrowy, przelać do balona, odczekać miesiąc. Czas leżakowania w ciemnym i chłodnym miejscu przez okres minimum 6 miesięcy, potem sklarować i przelać do butelek. Im dłuższy okres leżakowania w butelkach, tym wino będzie bardziej dojrzalsze i wyborne w smaku. WSKAZÓWKA DLA WINIARZA: Wydajność i zawartość naturalnych cukrów i kwasów w owocach różni się od rodzaju, a także od stopnia ich dojrzałości, sposobu uprawy, nasłonecznienia. Ilość uzyskanego soku jest zależny od sposobu wyciskania. Prasa do owoców daje najlepsze efekty, a przy np. sokowirówce możemy mieć straty nawet do 20%. Przy domowej produkcji wina uwzględniamy wartości uśrednione ilości kwasów, cukru i soku. Dla zaawansowanych winiarzy polecamy refraktometr oraz kwasomierz. LISTA ZAKUPÓW:
Zacier z ryżu. Ryż (2 [kg]), cukier (1,5 [kg]), kwasek cytrynowy (10 [gr]), rozdrobnione rodzynki (200 [gr]) zalewamy wrzącą wodą (5 [l]). Po ostygnięciu do temp. poniżej 27°C dodajemy uprzednio przygotowany zaczyn z drożdży oraz pożywkę i zlewamy do balonu. Po 3-4 dniach dodajemy 1 [kg] cukru rozpuszczony w 1 [l] wody, po około 2
Całkiem przypadkowo dwa lata temu odkryłem jedną z najlepszy znanych mi dotąd odmian jak to można powiedzieć bimbru – bimber ze śliwek. Otóż jako zapalony wytwórca jak co roku robię wino domowej roboty. Postanowiłem zrobić wino ze śliwek. Po wykonaniu wszystkich prac przyszedł czas fermentacji, potem pierwszego obciągu…. Zupa. W smaku… niby to wino, wygląd lepiej nie mówić – zupa. Rozczarowany efektem postanowiłem przegotować ponad 100l tego wina. Bimber ze śliwek Po drugim gotowaniu spróbowałem, moc około 70%, niebo w gębie!!! Pozostawiłem bimber na 3 tygodnie po czym dobrałem tak by moc była w granicach 55%. Po kolejnym tygodniu przyszedł czas na degustację, z dotychczas próbowanych trunków ten jest wyjątkowy. Czuć smak śliwek, szczególnie na języku, wchodzi idealnie – jak w masło dla osób lubiących bimber jest to rarytas. Jest połowa grudnia i ogarnie mnie złości – nie ma śliwek będą dopiero za rok. Gdybym wcześniej zaplanował nie wino a bimber … Postanowiłem, że w przyszłym roku zrobię trochę więcej … Jak zrobić bimber ze śliwek? Jak powtórzyć sukces sprzed niemal roku? Dojrzałe śliwki – węgierki – dokładnie myjemy, pozbywamy się pestek (jest przy tym trochę pracy) następnie owoce umieszczam w beczce – możemy dodatkowo je zmiażdżyć. Śliwki nie zawierają tak dużej ilości soku jak porzeczka czy winogrono więc by wydobyć jak najwięcej soku i miąższu stosuję zabieg fermentacji w miazdze. Równocześnie przygotowujemy matkę drożdżową, szlachetne drożdże zapewnią nam prawidłowy proces fermentacji, moc i lepszy smak. Sposób przygotowania jest dość prosty. Zazwyczaj producenci umieszczają szczegółową instrukcję postępowania na opakowaniu. Do beczki ze śliwkami wlewam wodę około 3/4 objętość i 2-3 kilogramy cukru. Całość możemy zamieszać i pozostawiamy na 3-4 dni. Następnie przystępujemy do wyciskania soku i miąższu, po kilku dniach spędzonych w beczce śliwki łatwo będą się tłoczyć. Natychmiast po wyciśnięciu soku przelewamy do balonów czy beczki dodając odpowiednie proporcje wody i cukru oraz matkę drożdżową. Naczynie z fermentującym zacierem powinno znajdować się w ciemnym, ciepłym miejscu (chłodna piwnica odpada) przez cały okres fermentacji. Obserwujemy ten proces, na początku zacier ze śliwek burzliwie fermentuje, na powierzchni pojawia się piana. W dobrych warunkach możemy uzyskać zacier o mocy 15-18%. Po 4-5 tygodniach fermentacja powinna już ustać na dnie zgromadziła się warstwa osadu. Zlewamy zacier w ten sposób by osad pozostał na dnie, ma to kurczowe znaczenia w jakości bimbru. Zgromadzone na dnie martwe drożdże nie mogą przedostać się do zacieru, który będziemy gotować w przeciwnym wypadku w bimbrze będziemy czuć charakterystyczny smak drożdży. Zlewamy więc zacier podobne jak ma to miejsce przy obciąganiu wina. Przystępujemy do gotowania, na samym początku możemy użyć całej mocy kotła. W momencie gdy zaczyna lecieć bimber zmniejszamy moc tak otrzymać minimalne wrzenie. Postępujemy zgonie z wskazówkami, które udzieliłem w artykule: bimber z owoców. Dokładny przepis na bimber. Powyżej przedstawiłem metodę jaką ja posługuję się przy wyrobie bimbru ze śliwek. Teraz przedstawię proporcję i kolejne kroki: 30 kilogramów śliwek myjemy, pozbywamy się pestek umieszczamy w beczce miażdżymy i dolewamy wodę około 10l dodajemy cukier 2-3 kilo oraz 1l matki drożdżowej. Czekamy 3-4 dni aż śliwki puszczą soki następnie owoce wyciskamy w prasie. Powinniśmy uzyskać 35-45 litrów moszczu ze śliwek uzupełniamy teraz zacier dodatkową ilością cukru i wody. Rozpuszczamy 5 kilo cukru w 15l wody. Całość mieszam i dodaję matkę drożdżową – 5l. Po 4-5 tygodniach, kiedy fermentacja ustanie, zlewam znad osadu zacier ze śliwek i gotuję, Gotujemy do uzyskania mocy 70% w zależności o skuteczności aparatury powinniśmy gotować dwa razy. Przy dobieraniu ilości cukru powinniśmy zwrócić uwagę na smak siwek, jeśli śliwki są dojrzałe zawierają dość dużo cukru. Moje proporcje są dobrane do mocno dojrzałych śliwek. Życzę powodzenia i przypominam że bimber spożywany w dużych ilościach szkodzi zdrowiu ale nie daje kaca! Wysokość ta DIV wymagane do włączenia lepki pasek boczny
Do takich z pewnością należy chutney ze śliwek, w którym owoce te gotowane są z cebulą, imbirem, octem i przyprawami, a następnie wekowane. Ciekawym pomysłem jest także śliwka w occie, którą przyrządza się umieszczając owoce w słoikach z wodą, solą i przyprawami, a następnie pozostawia na kilka tygodni w szczelnym
30 mar, 2018 Przygotowujemy nastaw na śliwowicę!W dzisiejszym wpisie przybliżymy nieco temat produkcji własnej, aromatycznej śliwowicy. Wpis podzielimy na dwa- osobno przygotujemy nastaw, a w kolejnym przeprowadzimy jego destylację na kolumnie półkowej. Od czego zacząć? Oczywiście od śliwek! Powtarzana obiegowo prawda głosi, że na śliwowicę wybieramy sliwki opadnięte, spady i odrzuty, których nie wykorzystamy do bardziej „konsumpcyjnych” celów, jak np. powidła. Oczywiście chodzi o zawartość cukru- owoce „przejrzałe” mają go wszak najwięcej, jednak starajmy się nie używać owoców, które zdążyły się rozpaść, czy z początkami pleśni- zniweczy to całą naszą pracę, gdyż słodki nastaw śliwkowy jest idealnym miejscem do rozwoju niepożądanych bakterii, grzybów i pleśni, zanim wezmą się za niego nasze grzyby szlachetne, czyli drożdże. Kolejna prawda ludowa twierdzi, że do prawdziwej śliwowicy nie dodaje się drożdży. Jest to oczywiście wierutną bzdurą, bo drożdże bytują na skórkach owoców naturalnie, zatem nawet nie chcąc dodawać drożdży… dokładnie to robimy. Drożdże dzikie są jednak nieprzewidywalne, mają niską odporność na alkohol i zwyczajnie żal nie dodać sprawdzonych, szlachetnych odmian, które nie dość, że wytworzą nam więcej alkoholu, to jego bukiet będzie znacznie lepszy. My wykorzystamy mieszankę Drożdże Owocowe Turbo, czyli drożdży szlachetnych wraz z odpowiednią porcją pożywki drożdżowej. Nie jest to żadna „chemia”, a odpowiednio wybrane szczepy drożdży szlachetnych, dające znakomite efekty fermentacji bez konieczności dobierania dawek pożywek- wszystko jest w jednej paczce. Proste, szybkie, wygodne i najważniejsze- dające wspaniałe rezultaty! Jeżeli masz więcej śliwek, wykorzystaj profesjonalne drożdże FD-3, używane w mikrogorzelniach na całym świecie. Zaczynamy pracę! W pierwszej kolejności musimy rozdrobnić nasze owoce, żeby wydobyć słodki sok. Do tego celu można użyć rąk, ale wygodniejsze jest zaprzęgnięcie do tego celu odrobiny techniki- mieszadło i wiertarka sprawdza się tu idealnie. Ważne, żeby nie używać mieszadeł ocynkowanych- kwasy owocowe rozpuszczają warstwę ochronną. Są w sprzedaży mieszadła kwasoodporne, które posłużą nam latami. My do mieszadła dospawaliśmy kilka cienkich blaszek kwasoodpornych, które następnie zostały zaostrzone przez szlifowanie. Znacznie przyspiesza to pracę z owocami, należy jednak zachować ostrożność przy ściance beczki, bo rozpędzony nóż jest w stanie ją przeciąć. Na tym etapie zajmiemy się również ograniczeniem ilości metanolu w naszym nastawie. Metanol jest produktem fermentacji pektyn, czyli długich łańcuchów cukrowych obecnych w owocach i zbożach. To dlatego z cukru nie da się „wypędzić” metanolu- tak, tak, propaganda PRL miała słabe podstawy naukowe. Śliwki i jabłka mają sporo pektyn, warto więc ograniczyć na wstępie ich ilość poprzez dodanie pektenzymu. Nie tylko tnie od wspomniane długie łańcuchy ograniczając źródło powstawania metanolu, ale poprzez swoje działanie niejako pośrednio zwiększa nam ilość soku dostępną dla drożdży. Oczywiście ilość metanolu wyprodukowana nawet bez dodania enzymu nie zagraża człowiekowi, zwłaszcza, że spożywany będzie razem z odtrutką, czyli etanolem. Ilość ta jednak wystarczy, aby nasilić objawy „dnia następnego”, zatem skoro można, to dlaczego sobie nie pomóc? Kiedy rozbijemy owoce (lewe i prawe obroty naprzemiennie- jest znacznie szybciej), dodajemy pektoenzym rozpuszczony w niewielkiej ilości ciepłej wody. Na tym etapie mamy czas na ewentualne dosłodzenie całości. Mierzymy cukromierzem zawartość cukru w soku- dla śliwek jest to przeciętnie 10-12blg. Jeżeli nasze śliwki mają go mniej, można nastaw dosłodzić do tego poziomu. Dodatek białego cukru lub glukozy zwiększa ilość alkoholu. Należy jednak dawkować cukier ostrożnie, gdyż więcej jak 1kg/10kg owoców grozi „bimbrowym”, ostrym posmakiem destylatu. Kolejnym trikiem, jaki bez szkody dla smaku i aromatu, a ze znacznym wzrostem naszej wygody, jest dodanie środka zapobiegającemu pienieniu. Nastawy owocowe mają tendencję do wypychania na powierzchnię fermentującego nastawu kożucha składającego się z pestek i skórek. Uwięziony między nimi dwutlenek węgla, powstający naturalnie w czasie fermentacji powoduje unoszenie tej zbitej masy na powierzchnię, co z kolei rodzi potrzebę zatapiania go co kilka godzin. Żeby ograniczyć sobie wycieczki do fermentora, a także zminimalizować ryzyko infekcji dodajemy środek zapobiegający pienieniu- najwygodniejszy jest środek na wzdęcia zawierający symetykon. Warto wybrać wersję dla dzieci, w kroplach- z braku takiej na filmie użyto wersji w kapsułkach, które wymagają wcześniejszego rozbicia. Kilka kropel/kapsułek załatwia nam sprawę kożucha. Trik ten możemy stosować również podczas destylacji łatwo pieniących się wsadów, np. piwa. Pestki i skórki zostają w czasie fermentacji w pojemniku- nie odławiamy ich. Tzw. kwas pruski z pestek odparuje na samym początku destylacji, uwalnia się już poniżej 30 stopni. Nie przechodzi do destylatu, zatem nie dokładajmy sobie zbędnej pracy. Pestki wprowadzają też pożądaną nutę goryczki- to dlatego do nalewek śliwkowych zawsze dodaje się kilka pestek. Postęp fermentacji sprawdzamy zawsze cukromierzem. Powinna się ona zakończyć po 3-4 dniach i wtedy w zasadzie możemy go już destylować. Jeżeli nie chcemy zrobić tego od razu- wszak im dłużej nastaw stoi, tym jest bardziej aromatyczny- należy zlać sam klarowny płyn (bez skórek, pestek i osadu drożdżowego) do osobnego pojemnika i w takim stanie może leżakować bez dostępu powietrza miesiącami, dokładnie tak jak każde wino. Tak długie leżakowania ciągnie za sobą konieczność zlewania z nad wytrącającego się osadu drożdżowego co kilka tygodni. Z uwagi na możliwość infekcji nie polecamy leżakowania w beczkach plastikowych (duże wieko, niska szczelność, łatwy dostęp owadów). Do tego celu idealne są balony szklane. W następnym wpisie zajmiemy się destylacją naszej śliwowicy!
Tłumaczenia w kontekście hasła "ze śliwek" z polskiego na angielski od Reverso Context: Możesz zrobić bimber ze śliwek z kamieniami lub bez. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Na listach ulubionych trunków kobiet króluje od pokoleń. Aromatyczna, gęsta, delikatna w smaku, owocowa… Królowa nalewek, czyli śliwowica. Przepis, który dziś polecamy pozwoli ci docenić wszystkie jej atuty - sprawdź... Śliwowica - przepis ofeminin Foto: Ofeminin Na listach ulubionych trunków kobiet króluje od pokoleń. Aromatyczna, gęsta, delikatna w smaku, owocowa… Królowa nalewek, czyli śliwowica. Przepis, który dziś polecamy pozwoli ci docenić wszystkie jej atuty - sprawdź! Idealna na chłodniejsze dni i pochmurne wieczory. Delikatnie rozgrzewająca i przywołująca wspomnienie słonecznych dni i dojrzewających w cieple owoców. To wspomniana już śliwowica. Przepis na śliwowicę jest dość prosty, jednak wymaga skupienia. Co bowiem ważne, śliwowicę przygotowujemy w trzech etapach. Smak gotowego trunku zrekompensuje nam jednak wszystkie ewentualne trudności. Śliwowica - przepis Składniki: 1. etap: 2 l spirytusu 1 l wódki 2 kg dojrzałych fioletowych śliwek 25 pestek śliwek 1 paczka suszonych śliwek 2. etap: ¾ kg cukru 3. etap: 2 l spirytusu 1 l wódki Śliwowica - przepis. Sposób przygotowania ofeminin Foto: Ofeminin Przygotowanie: 1. Etap W pierwszym etapie przygotowywania śliwowicy przede wszystkim dokładnie myjemy śliwki. Czyste owoce nacinamy tak, by było widać pestki i łączymy ze spirytusem, wódką, suszonymi owocami, i pestkami. Tak przygotowaną mieszankę odstawiamy na trzy miesiące, jednak nie zapominamy o niej! Co jakiś czas należy do niej zaglądać i przemieszać jej składniki. 2. Etap Po trzech miesiącach przystępujemy do drugiego etapu przygotowania śliwowicy. Odcedzamy owoce i zasypujmy cukrem a nalewkę przelewamy do słoika. Owoce i nalewkę odstawiamy na 3 dni. 3. Etap Po upływie trzech dni, zasypane cukrem owoce zalewamy spirytusem i wódką i odstawiamy na 3 miesiące. Po trzech miesiącach odsączamy owoce a nalewkę łączymy z nalewką przelaną w pierwszym etapie do słoika. Po kilku dniach nalewka jest gotowa. Smacznego! Fot. śliwowica - przepis / Thinstock Źródło: Ofeminin Jak powstaje bimber ze śliwek węgierek? Dokładna procedura jest znana tylko regionalnym producentom, ale nie jest tajemnicą, że do przygotowania około 1 litra śliwowicy potrzeba 15 kg śliwek węgierek. Dojrzałe owoce po umyciu i osuszeniu (wraz z pestkami) umieszcza się w gąsiorze i zalewa spirytusem.

Liczba postów: 5 Liczba wątków: 2 Dołączył: 09 2006 Witam. Po ilości moich postów można wywnioskować że nie jestem zawodowcem więc chciałbym uzyskać porade co robić dalej. Śliwki Renklody rozgniecione i razem z pestkami (całymi) plus woda tyle co soku (i cukier aby cały nastaw miał 250g/litr) fermentowały w miazdze 2 tygodnie . Fermentacja wzorowa a tu wczoraj doczytałem że pestki mają jakąś trucizne więc szybko odsączyłem i do balona ale czy ten płyn ładnie pachnący i długo fermentujący z pestkami będe mógł pić czy tylko będzie to prezent dla "teściowej"? Pozdr. Jacek Liczba postów: Liczba wątków: 28 Dołączył: 09 2005 Lokalizacja: San Quentin ;) Nastrój: Lepiej mieć brzuch od piwa ,niż garb od roboty. Raczej nic się nie stanie . Dwa tygodnie to nie przesada . MALUTKI KIELISZEK NIE DOJDZIE DO KISZEK !!! \"DOBRY NA WSZYSTKO ŚRODEK:- ZE SPIRYTUSEM MIODEK\" ......50 ml wódki przed posiłkiem zabija wszystkie znane wirusy i bakterie.............100 ml nawet te nieznane ..... Liczba postów: 5 Liczba wątków: 2 Dołączył: 09 2006 To "raczej" nie brzmi przekonywująco. W książce Cieślaka o cyjanowodorze pisze tylko przy wiśniach a przy czereśniach i śliwkach ani słowa! A może już nie ma wśród nas tych co pili z pestkami. Dodam jeszcze że musiałem wyjechać i dlatego stało tak długo. Liczba postów: 304 Liczba wątków: 29 Dołączył: 11 2004 Lokalizacja: Rawicz Nastrój: "Za ostatni grosz wino z zielonych lat chcę znów pić" yacek nie pękaj, ja dodaję jedną trzecią pestek i żyję ! Winko jak Ci się udało to tylko cieszyć się a nie szukać problemów. Nic się nie bój o zdrowie, u mnie rodzina nadal zalewa całe wiśnie wodą i robią z tego wino i żyją ! Pozdrowionka Piorun - Szkoda dla teściowej - zaproś mnie za kilka miesięcy na degustację to udowodnię Ci w praktyce, że nic mi nie będzie ! - Śliwka niestety długo się klaruje ! Liczba postów: Liczba wątków: 199 Dołączył: 06 2006 Lokalizacja: Kluczbork-Kujakowice Dolne Nastrój: Miodowy Nie wiem ile jest cyjanowodoru w pestkach śliwek ale czytałem gdzieś (nie pamiętam gdzie), że trzeba zjeść 5 ton jabłek z pestkami aby ilość była niebezpieczna. Co do śliwek mój teściu twierdzi, że zawsze robi z pestkami . Myślę, że szkodliwe jest jedzenie pestek w przeciwnym wypadku trucizna powinna przeniknąć do miąższu owocu już na drzewie. Liczba postów: 37 Liczba wątków: 11 Dołączył: 08 2006 Lokalizacja: leszczyny Nastrój: OKI [quote]Wysłane przez yacek tylko będzie to prezent dla "teściowej"? dla teściowej to zrób wino z grzybków halucynogennych, będzie po nich milutka

48gvPaP.
  • ky842eevk9.pages.dev/290
  • ky842eevk9.pages.dev/348
  • ky842eevk9.pages.dev/132
  • ky842eevk9.pages.dev/34
  • ky842eevk9.pages.dev/78
  • ky842eevk9.pages.dev/323
  • ky842eevk9.pages.dev/121
  • ky842eevk9.pages.dev/143
  • ky842eevk9.pages.dev/289
  • bimber ze śliwek z pestkami